Dolny Śląsk i Lubelszczyzna – tu woda jest najgroźniejsza. Fala kulminacyjna zbliża się do Wrocławia, gdzie wprowadzono już alarm przeciwpowodziowy. Na Wiśle fala kulminacyjna minęła Annopol.
We Wrocławiu wprowadzono alarm przeciwpowodziowy, ponieważ Odra na punkcie pomiarowym w Trestnie przekroczyła już stan alarmowy o 62 cm. Obecnie nie ma jednak wielkiego zagrożenia powodzią. Poziom wody jest dużo niższy od przewidywanego. Mieszkańcy miasta mogą więc spać spokojnie.
Nadal alarmy przeciwpowodziowe obowiązują w Jeleniej Górze i Kamiennej Górze, a także w gminach: Brzeg Dolny, Marciszów, Mysłakowice, Oława i powiecie kłodzkim. Alarm został jedynie odwołany w gminie Kamienna Góra. Pogotowie przeciwpowodziowe utrzymywane jest w: Środzie Śląskiej, Bolesławcu, Ścinawie i Gryfowie Śląskim.
Na Lubelszczyźnie stany alarmowe zostały przekroczone na największych rzekach. W Annopolu Wisła przekroczyła stan alarmowy o ponad 1,5 metra. Woda powoli zaczęła powoli opadać. Fala kulminacyjna idzie w kierunku Puław i Dęblina: Posłuchaj relacji Krzysztofa Kota:
Powyżej stanów alarmowych płynie także Bug w Strzyżowie i Dorohusku oraz Krzna w Malowej Górze, Tyśmienica w Tchórzewie i Bystrzyca w Sobianowicach.
Na Kielecczyźnie woda przelała się przez wały wzdłuż rzeki Nidy, podtapiając kilkaset gospodarstw i setki hektarów pól uprawnych w gminie Pacanów. Wody wdarła się także do wielu gospodarstw w Kamieńcu koło Połańca.
W Toruniu z kolei rośnie poziom Wisły. Zbiornik retencyjny we Włocławku przygotowuje się na przyjęcie większej ilości wody, ale rosnący poziom rzeki zagraża stadu łabędzi, trzymanych w specjalnej klatce na brzegu. To właśnie z tego stada pochodziły ptaki chore na H5N1. Wypuszczono już zdrowe okazy, ale nie wiadomo, co z chorymi ptakami.
Ciągle przybierają rzeki w Lubuskiem. Dochodzi też do lokalnych podtopień. Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie lubuskim ostrzega przed zbliżającą się na Odrze falą kulminacyjną. Już teraz rzeka w Nowej Soli przekracza stan alarmowy o 72 centymetry. Zwiększa się też poziom wody na Bobrze – odczyty z wodowskazów w Szprotawie i Żaganiu mówią o przekroczeniu stanu alarmowego o ponad pół metra. Tam obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.
Z nadchodzącą falą będzie musiała się zmierzyć też Wielkopolska. W tym województwie stan alarmowy jest przekroczony w dwóch miejscach - w Dąbiu na Nerze i na Prośnie w miejscowości Bogusław.
Fala kulminacyjna ominęła już Opolszczyznę i nie wyrządziła większych szkód. Zalanych zostało jednak 8 tysięcy hektarów pól i łąk.
Powoli stabilizuje się sytuacja na Podkarpaciu. W dalszym ciągu jednak Wisła, San i Wisłok w kilku miejscach przekraczają stany alarmowe. W Zawichoście Wisła przekroczyła czerwoną kreskę o prawie półtora metra. W dalszym ciągu alarm powodziowy obowiązuje w gminach na terenie 10 powiatów.