Sekretarz stanu USA Colin Powell spotyka się dziś w Berlinie z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schröderem i szefem dyplomacji Joschką Fischerem. To pierwsza wizyta przedstawiciela administracji USA w Niemczech od czasu ochłodzenia na linii Berlin - Waszyngton.
Tematem rozmów będzie oczywiście Irak i przyszłość stosunków niemiecko-amerykańskich. Czego oczekują obie strony, o tym w relacji berlińskiego korespondenta RMF Tomasza Lejmana:
Jesteśmy przyjaciółmi i sojusznikami. Ostatnie miesiące były bardzo trudne. Istniała zasadnicza różnica zdań, nie można tego pomijać. Mam nadzieję, że możemy zacząć przezwyciężać różnice zdań, które pojawiły się w naszych stosunkach w minionych miesiącach - powiedział rano Powell w wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ZDF.
„Możliwość nowego początku" stworzyłaby - zdaniem Powella - zgoda Berlina na poprawiony projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iraku. To nie jest rezolucja dotycząca wojny czy też przeszłości, lecz rezolucja pozwalająca na wykonanie kroku do przodu, na udzielenie pomocy - wyjaśnił szef dyplomacji USA
Tyle wielkiej polityki. W oczach zwykłych Niemców, Francja jest dla ich kraju partnerem ważniejszym od USA – tak wynika z sondażu dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Według 49 proc. Niemców współpraca z Francją jest ważniejsza, gdyż prowadzi do umocnienia Europy. Tylko 17 proc. ankietowanych było zdania, że najważniejsze są więzy ze Stanami Zjednoczonymi, ponieważ gwarantują one bezpieczeństwo Niemiec.
foto Archiwum RMF
10:50