Południe Polski walczy ze smogiem. Niska temperatura - a więc i wzmożone ogrzewanie domów - i brak wiatru sprawiają, że w wielu miejscach na Śląsku, Dolnym Śląsku, Podkarpaciu i w Małopolsce jakość powietrza, którym oddychamy, była o poranku zła i bardzo zła.
W Śląskiem najgorzej oddycha się w centrum aglomeracji: tam, jak sprawdził reporter RMF FM Marcin Buczek, przekroczenia norm jakości powietrza odnotowano w co najmniej siedmiu miastach.
Największe przekroczenie norm zarejestrowano o poranku w Katowicach, tylko nieco lepiej było w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu. Duże stężenia pyłu zawieszonego zarejestrowały również Zabrze, Tychy, Gliwice i Rybnik.
Na południu regionu bardzo źle oddychało się w Bielsku-Białej.
W Małopolsce dobowe normy jakości powietrza przekroczone zostały o poranku w niemal całym regionie.
Najgorzej wyglądała sytuacja w okolicach Skawiny, Myślenic i Suchej Beskidzkiej.
Tylko nieco lepiej było w Krakowie i Nowym Sączu.
Na Podkarpaciu na mapach monitoringu jakości powietrza na czerwono wyświetlał się o poranku Rzeszów, trochę lepiej było w Jarosławiu i Nisku.
Na Dolnym Śląsku najtrudniej oddychało się rano w Jeleniej Górze, tylko nieco lżej: w Legnicy.