Porozumienie o współpracy techniczno-wojskowej między Rosją a Polską zostanie podpisane w Moskwie, gdzie rozpoczyna się pierwsza od 7 lat wizyta polskiego ministra obrony.

Umowa dotyczy współpracy w remontach sprzętu wojskowego, neutralizacji broni chemicznej, tranzytu z obwodu kaliningradzkiego, a także współpracy służb prasowych i sądów wojskowych.

Obserwatorzy nie spodziewają się po tej wizycie wielkich sensacji i przełomów. Będzie to przede wszystkim reewizyta Jerzego Szmajdzińskiego w Moskwie. Rosyjski minister obrony był w Polsce we wrześniu ubiegłego roku – po raz pierwszy od 13 lat.

Świadczy to o pewnym ociepleniu w kontaktach dwustronnych, ale chyba jest jeszcze za wcześnie, by mówić o przyjacielskich stosunkach. Eksperci widzą jednak pewne szanse na zbliżenie.

Rosjanie twierdzą, że po długich sprzeciwach Moskwa w najbliższym czasie może zgodzić się, by Polska remontowała helikoptery szturmowe Mi-24. Śmigłowce tego typu znajdują się m.in. na wyposażeniu armii Polski, Czech, Słowacji i Węgier.

To 105 maszyn wymagających modyfikacji, a wartość tych prac wyniosłaby ok. 300 milionów dolarów. Do niedawna Rosjanie twierdzili, że muszą brać w tym udział. Teraz podobno zgadzają się, że będą dostarczać tylko części zamienne.

foto RMF

09:00