Dziś jeszcze grupa polskich ratowników wróci do Polski. W poszukiwaniu ludzi po trzęsieniu ziemi w Pakistanie brali udział od soboty; niestety nie udało im się znaleźć nikogo żywego. Teraz sami borykają się z problemami zdrowotnymi.
Ratownicy skarżą się przede wszystkim na bóle głowy i brzucha. Jak podkreślają, była to najtrudniejsza misja w jakiej uczestniczyli. Sytuacje i sceny jakich byli udziałem są szokujące. Pracowali kilkanaście godzin na dobę. Niestety z ruin wydobywali tylko ciała. Jeszcze dziś samolot z 24 ratownikami i ich psami wyleci z Islamabadu.
Potężne trzęsienie ziemi, które ponad tydzień temu zdewastowało północny Pakistan może pochłonąć jeszcze wiele ofiar - przestrzegają lekarze i organizacje pomocy. Szybko zbliża się zima, a tysiące rannych nie ma dachu nad głową. Do wielu odległych górskich miejscowości nie dotarła jeszcze niemal żadna pomoc.
Brytyjscy lekarze, którzy w weekend dotarli do jednej z takich miejscowości opowiadają, że tylko w tym jednym miejscu około dwóch tysięcy ludzi wymaga natychmiastowej pomocy lekarzy. Nikt nie wie ilu takich ludzi jest w okolicznych wioskach położonych na zboczach gór. W wielu przypadkach w rany wdają się infekcje - ratownicy którzy docierają do zdewastowanych wiosek nie mają odpowiedniego sprzętu ani też wystarczającej ilości lekarstw by wszystkim pomóc
Według oficjalnych danych w trzęsieniu ziemi zginęło 40 tysięcy ludzi - ostateczny bilans może być jednak znacznie większy.