Kradzież samochodu, policyjny pościg na terenie trzech powiatów, staranowane radiowozy i strzały… Kilka policyjnych załóg ścigało w nocy z soboty na niedzielę mężczyznę poruszającego się skradzionym w Żyrardowie dostawczym autem. W trakcie ucieczki ścigany staranował kilka policyjnych wozów, ucierpiało czterech funkcjonariuszy. W Nadarzynie uciekający mężczyzna uderzył w drzewo. Ranny trafił do szpitala, gdzie zmarł. Jak ustalił reporter RMF FM Patryk Michalski, ściganym był 21-latek z podwarszawskiej miejscowości, wielokrotnie notowany za kradzieże samochodów i rozboje.
Jak powiedział nam aspirant sztabowy Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji, w sobotę funkcjonariusze dostali informację o kradzieży w Żyrardowie dostawczego volkswagena.
Krótko po północy samochód został zauważony przez policjantów z Grodziska Mazowieckiego. Kierowca nie zareagował na wezwanie do zatrzymania i rozpoczął ucieczkę. Policjanci oczywiście podjęli pościg, w którym wkrótce uczestniczyło kilka załóg - relacjonował Oleszczuk.
Policjanci ścigali złodzieja na terenie trzech powiatów: grodziskiego, pruszkowskiego i piaseczyńskiego.
Na jednej z tras utworzyli blokadę, ale 21-latek staranował radiowóz.
W Nadarzynie uciekający mężczyzna wjechał w ślepą uliczkę - gdy się zorientował, zawrócił. Był bardzo zdesperowany i robił wszystko, aby uniknąć zatrzymania. Staranował kolejne radiowozy, którymi policjanci chcieli zablokować jezdnię, raniąc kilku z nich - przekazał Tomasz Oleszczuk. W tej sytuacji funkcjonariusze użyli broni palnej - dodał.
Ścigany - jak powiedział nam funkcjonariusz - "przejechał jeszcze kilkaset metrów i uderzył samochodem w drzewo".
Rannego mężczyznę przewieziono do szpitala, nie udało się go jednak uratować.
Do szpitala trafiło również czterech policjantów, którzy ucierpieli w czasie pościgu. Ich zdrowiu na szczęście nic nie zagraża, jeszcze przed południem zostali wypisani do domów. Są jednak mocno poobijani, więc najbliższe tygodnie spędzą na zwolnieniach lekarskich.
Dziennikarz RMF FM Patryk Michalski dowiedział się, że ściganym na Mazowszu mężczyzną był 21-letni mieszkaniec podwarszawskiej miejscowości z bogatą policyjną kartoteką: był wielokrotnie notowany za kradzieże samochodów i rozboje.
Co więcej, aktualnie był objęty policyjnym dozorem i trzy razy w tygodniu musiał meldować się na komisariacie.
Nasz reporter ustalił także, że policja prowadziła wobec 21-latka co najmniej 6 postępowań: trzy za kradzieże samochodów w Grodzisku Mazowieckim i kolejne trzy - w Żyrardowie. Z informacji Patryka Michalskiego wynika, że w niektórych z tych spraw akty oskarżenia zostały już przesłane do sądu.
W sprawie dramatycznych wydarzeń na Mazowszu wszczęte zostanie prokuratorskie śledztwo, które będzie miało na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności - między innymi tego, czy ścigany mężczyzna zginął od policyjnego strzału.
Odpowiedź na pytanie o bezpośrednią przyczynę jego śmierci śledczy mają poznać dzięki sekcji zwłok. Wyjaśni ona również, czy 21-latek był pod wpływem środków odurzających.
Informację ws. policyjnego pościgu na Mazowszu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
(e, adap)