Komenda Główna Policji wyjaśnia sprawę fałszywych stron polskich banków internetowych na amerykańskim i słowackim serwerze. Przestępcy mogli przez nie wykradać dane klientów.
Policjanci o całej sprawie dowiedzieli się od pracowników zajmujących się ochroną danych, którzy w Internecie natrafili na fałszywą stronę swojego banku. Polska policja skontaktowała się z amerykańską i serwer w ciągu pół godziny został zablokowany. Funkcjonariusze trafili także na kolejną "fałszywkę", tym razem na serwerze w Słowacji, administrowany przez czeską firmę. Ta strona również została zablokowana.
Fałszywki praktycznie nie różniły się od prawdziwych stron banków. Miały taką samą kolorystykę i taki sam układ. Od osoby, która na nie weszła, wymagano jednak podania szczegółowych informacji pin-ów, kodów dostępów, co umożliwiałoby cyberprzestępcom oszustwa.
Przed tego rodzaju niebezpieczeństwami - podkreślają policjanci - można ustrzec się nie logując na strony banków przez podejrzane maile i nie podając swych szczegółowych danych. Ważne jest by nie korzystać do łączenia się z bankiem z ogólnodostępnych komputerów np. w kawiarniach internetowych i odpowiednio zabezpieczyć przed wirusami swój własny.