Dostępne bez recepty preparaty przeciwbólowe to ulubione lekarstwo Polaków. Pozbawieni fachowej opieki, na własną rękę łykamy tabletkę za tabletką - alarmuje "Dziennik". W efekcie w szpitalach przybywa pacjentów z ciężkimi zatruciami, wywołanymi przedawkowaniem lekarstw.
Z zebranych przez gazetę danych wynika, że tylko w tym roku na oddziały toksykologiczne trafiło prawie półtora tysiąca osób. Kolejne kilka tysięcy leczyło się w zwykłych szpitalach lub przychodniach. Kilkoro z nich zmarło.
Aż co drugi Polak przyznaje, że leczy się na własną rękę – wynika z analiz Polskiego Towarzystwa Badania Bólu. W efekcie obok Francji i Stanów Zjednoczonych tworzymy największy na świecie rynek preparatów, uśmierzających ból.