Aktywiści Greenpeace namalowali na burcie tankowca, który przetransportował rosyjską ropę do Polski, hasło "peace not oil", czyli "pokój zamiast ropy". Statek cumuje w Naftoporcie w Gdańsku.

"Dzisiaj o godzinie 5 rano, grupa ok. 10 osób na trzech pontonach podpłynęła do tankowca Andromeda, który wiózł do Polski transport ropy, najprawdopodobniej jest to diesel, który przypływa do Polski z Rosji" - powiedziała rzeczniczka Greenpeace Katarzyna Bilewska.

Akcja została zorganizowana na Zatoce Gdańskiej, na torze podejściowym do gdańskiego portu.

"Aktywiści podpłynęli do tankowca na wysokości Helu. To był pokojowy protest, który zakończył się bez incydentów. Nie zostali zatrzymani przez służby" - tłumaczyła Bilewska.

"Zwracamy również uwagę na to, że handel paliwami kopalnianymi, handel paliwami od Rosji to współfinansowanie tej wojny. Dlatego, że Władimir Putin dzięki pieniądzom, które płyną z krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym Polski, może finansować swoją armię, która w tym momencie bombarduje miasta i wsie w Ukrainie" - dodała rzeczniczka organizacji. Jej zdaniem każdego dnia kraje członkowskie Unii Europejskiej wydają na ropę, gaz i węgiel z Rosji 700 mld euro.

Od wybuchu wojny w Ukrainie - czyli od 24 lutego - podobne akcje protestacyjne zostały przeprowadzone przez aktywistów Greenpeace w Niemczech, we Francji, Grecji, Wielkiej Brytanii, we Włoszech oraz na Węgrzech.