Lubelski sąd skazał Tomasza M. na 25 lat więzienia za spowodowanie pożaru, w wyniku którego zginęły dwie osoby. Z więzienia będzie mógł wyjść najwcześniej po 20 latach.
We wtorek przed Sądem Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie śmiertelnego pożaru domu w Dęblinie, w wyniku którego zmarli 59-letnia kobieta i 73-letni mężczyzna. Za zabójstwo dwóch osób i usiłowanie zabójstwa trzeciej sąd skazał Tomasza M.
Tomasz M. został skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd określił również, że oskarżony z warunkowego, przedterminowego zwolnienia będzie mógł skorzystać po odbyciu co najmniej 20 lat pozbawienia wolności - powiedział sędzia Jarosław Kowalski z Sądu Okręgowego w Lublinie.
Obecnie skazany przebywa w areszcie tymczasowym. Wyrok jest nieprawomocny.
Do tragedii doszło 8 października 2020 r. w drewnianym domu przy ul. Wiślanej w Dęblinie. W wyniku poparzeń odniesionych w trakcie pożaru zmarły dwie osoby. W budynku znajdował się jeszcze jeden mężczyzna, który przeżył, bo uciekł przez okno.
Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 25-letniego Tomasza M. Prokuratura Rejonowa w Rykach oskarżyła go o podpalenie. Proces ruszył w maju br.
Proces wykazał, że oskarżony "rozlał na drewnianej podłodze jednego z pomieszczeń łatwopalną ciecz, którą następnie podpalił, wzniecając pożar". Zdaniem sądu, ogień "odciął możliwość opuszczenia domu przez drzwi wejściowe".
Jak poinformował sędzia, za swój czyn Tomasz M. odpowiadał w warunkach recydywy. Poprzednio był skazany i odbywał karę pozbawienia wolności za przestępstwa z użyciem przemocy: rozbój i uszkodzenie ciała - powiedział sędzia.