Piorun poraził kolonistów w okolicy Węgierskiej Górki. Jak dowiedział się nasz reporter, jednego chłopca śmigłowiec zabrał do szpitala. Kilku pozostałym osobom na miejscu pomocy udzielił lekarz pogotowia i ratownicy GOPR-u. Dzieci były na wycieczce.
Koloniści najprawdopodobniej ukryli się przed burzą w napotkanym na szlaku budynku. Niestety, piorun uderzył właśnie w ten dom.