W poniedziałek zostanie przesłuchany 46-letni Mirosław P., który w sobotę koło Łukowa na Lubelszczyźnie śmiertelnie potrącił dwunasto- i trzynastolatkę. Oprócz pijanego kierowcy złapano także pasażera auta, który uciekł z samochodu. "To też nasza wina, że nikt nie reaguje na pijaków za kółkiem" - przyznają mieszkańcy wsi w rozmowie z reporterem RMF FM.
Po wypadku kierowca nie udzielił pomocy dziewczynkom i odjechał. 12- i 13-latka zmarły w wyniku odniesionych obrażeń.
Kilkanaście minut po wypadku policjanci zatrzymali pasażera seata. Był kompletnie pijany. Miał ponad trzy promile alkoholu we krwi.
Siedem godzin później w ręce funkcjonariuszy wpadł podejrzewany o prowadzenie auta. Miał 1,2 promila alkoholu we krwi.
Podejrzewany o spowodowanie wypadku stracił w ubiegłym roku prawo jazdy - właśnie za jazdę po pijanemu. To jest wieś, tu każdy każdego kryje, to też nasza wina, że nikt nie reaguje na pijanych kierowców - mówią w rozmowie z reporterem RMF FM nastolatki, które mieszkają w Łukowie.