Sejmowa speckomisja będzie liczyła czterech, a nie pięciu członków. Na taką propozycję Platformy Obywatelskiej zgodziło się PiS. Oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość przestanie bojkotować obrady komisji i zgłosi do niej swojego przedstawiciela – powiedział szef klubu partii Przemysław Gosiewski.
Jeszcze tydzień temu PiS twierdził, że zmniejszenie liczby członków sprawi, że komisja stanie się niewydolna. Dziś zmienił zdanie. To z pewnością dalszy ciąg bitwy o sejmowe komisje. Przemysław Gosiewski przyznaje, że redukcja członków speckomisji to nie jest idealne rozwiązanie, ale zapewnia równe traktowanie wszystkich sejmowych klubów.
W tle mamy jednak konflikt o stanowisko przewodniczącego innej komisji – do spraw łączności z Polakami. Platforma chciała postawić na jej czele Marka Borowskiego z LiD. PiS chce, aby komisji szefował jej poseł – Adam Lipiński. Wygląda więc na to, że Gosiewski uległ i zgodził się na propozycję PO ograniczającą liczbę członków speckomisji, by dostać we władanie komisję do spraw łączności z Polakami za granicą. Wybór – a to będzie zależało od głosów Platformy Obywatelskiej – przedstawiciela, który jest silnie związany z tym nurtem postkomunistycznym, będzie swoistą prowokacją. Wierzę, że w Platformie Obywatelskiej wygra pogląd o poparciu pana Adama Lipińskiego.
Głosowanie na przewodniczącego polonijnej komisji prawdopodobnie jutro. Także jutro PiS zdecyduje, kto będzie reprezentował klub w speckomisji – czy będzie to Antoni Macierewicz, Zbigniew Wassermann, czy może ktoś inny.