Ksiądz, który w czwartek pod wpływem alkoholu prowadził samochód i potrącił kobietę w Łowiczu w Łódzkiem, nie usłyszał jeszcze zarzutów. Przesłuchanie duchownego nie było możliwe. Ksiądz zgłosił się co prawda w piątek na policję, ale był nietrzeźwy.
Na co dzień duchowny pracuje w diecezji warszawsko-praskiej.
Policjanci sprawdzili księdza alkomatem i okazało się, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Ksiądz będzie trzeźwiał w areszcie.
Potem usłyszy zarzut prowadzenia samochodu po pijanemu, ale może też odpowiadać za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości.
66-letni duchowny potrącił 41-letnią kobietę, gdy wracała z kościoła. Życie kobiety nie jest zagrożone, ale ma rany głowy i jest poturbowana. W chwili wypadku ksiądz miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
(mal)