Ile zapłacimy za amerykański system obrony przeciwrakietowej? Ile będą kosztować jesienne wybory samorządowe? Ważne pytania o pieniądze otwierają nowy tydzień w polityce. Mamy w nim też poznać odpowiedź unijnych krajów na atak chemiczny w Salisbury.
W najbliższych dniach powinniśmy poznać finał trwających wiele miesięcy rozmów o Patriotach. Zgodnie z zapowiedziami - jeszcze przed końcem marca Stany Zjednoczone mają się zgodzić na transakcję sprzedaży Polsce systemu obrony przeciwrakietowej. Kilka dni temu MON ogłosiło, że podpisało umowy offsetowe związane z dostawą przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych średniego zasięgu, które mają być podstawą programu obrony powietrznej Wisła. A to warunek zawarcia samej umowy na dostawę systemu Patriot. Ustalenia z Amerykanami przewidują, że w Polsce mają powstawać elementy wyrzutni i pocisków. Poza tym w naszym kraju ma powstać także laboratorium związane z tym programem.
Zanosi się na to, że w tym tygodniu pojawi się międzynarodowa odpowiedź na chemiczny atak w Wielkiej Brytanii, którego celem był były rosyjski szpieg Siergiej Skripal. Z nieoficjalnych informacji wynika, że część unijnych państw wydali ze swoich stolic rosyjskich dyplomatów, tak jak zrobiła wcześniej Wielka Brytania. Inne państwa mają wzywać swoich ambasadorów na konsultacje. O tym jak będzie wyglądała ta dyplomatyczna akcja, mamy się przekonać na początku tygodnia. Wśród państw szykujących wspólną odpowiedź wobec Moskwy jest Polska. Premier Mateusz Morawiecki mówił o tym w ubiegłym tygodniu na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Jak stwierdził - wysoce prawdopodobne jest, że w poniedziałek, wspólnie z kilkoma, a może nawet kilkunastoma państwami UE, zdecydowanie odpowiemy na to, co stało się w Salisbury, gdzie doszło do ataku.
W Sejmie będzie mowa o pieniądzach potrzebnych na przygotowanie jesiennych wyborów samorządowych. Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych swoje wyliczenia ma przedstawić Ministerstwo Finansów. To będzie odpowiedź na zastrzeżenia zgłaszane przez Państwową Komisję Wyborczą, według której na organizację głosowania może zabraknąć nawet sześciuset milionów złotych. PKW wskazuje, że po nowelizacji Kodeksu wyborczego zmieniły się przepisy i wzrosły koszty, ale nie przewidziano tego w budżecie komisji. Chodzi między innymi o obowiązek internetowych transmisji z lokali wyborczych w czasie głosowania.
W tym tygodniu usłyszymy też na pewno o ustawie o ochronie danych osobowych. Jej projekt ma we wtorek przyjąć rząd. Dokument zakłada, że na straży informacji na nasz temat stanie prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Ma mieć dużo więcej uprawnień i obowiązków niż funkcjonujący do tej pory Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Nowe przepisy mają między innymi skrócić czas postępowań dotyczących przypadków naruszania ochrony danych osobowych.
Głośno będzie też o komisji weryfikacyjnej, która bada decyzje reprywatyzacyjne w Warszawie. Na swoje środowe posiedzenie kolejny raz wezwała prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz, która do tej pory odmawiała pojawienia się przed komisją. Wezwanie na rozprawę otrzymała też przewodnicząca Rady Warszawy - Ewa Malinowska-Grupińska, która zapowiada, że przyjdzie na posiedzenie komisji. Sprawuję publiczny mandat i w związku z tym mam obowiązek odpowiadać na publiczne pytania. Nie oceniam tej komisji w żaden sposób, nie jestem prawnikiem. Uważam to za część sprawowania mojego mandatu - mówi.
(j.)