Papier toaletowy w Wlk. Brytanii to sprawa... wagi państwowej. Okazuje się, że rodzaj papieru, jakiego powinni używać brytyjscy urzędnicy, prawie 20 lat absorbował kilka departamentów tamtejszego rządu.
Sprawą gatunku papieru, jakiego w latach 60. i 70. ubiegłego wieku używano w rządowych instytucjach - jak wynika z opublikowanych archiwalnych dokumentów – zajmowało się kilka resortów - i spraw zagranicznych, i spraw wewnętrznych, swoje 3 grosze dołożył też skarbiec.
Otóż na wiosek jednego z biurokratów postanowiono sprawdzić, czy szarego, zwykłego papieru nie można byłoby zastąpić czymś bardziej wykwintnym. Przez lata dokument wędrował z biurka na biurko. W końcu postanowiono, że zmiana papieru byłaby dla rządu zbyt kosztowna. Zamiast 170 tys. funtów rocznie, „spłukiwano by” prawie pół miliona. Dopiero lata 80. obdarowały urzędy miękkim, kolorowym papierem.
Posłuchaj także relacji londyńskiego korespondenta RMF Bogdana Frymorgena: