Jeżeli prezydent Lech Kaczyński będzie zdeterminowany jechać na listopadowy szczyt przywódców państw Unii, to udostępnię mu swój prywatny samolot - zapowiedział poseł PO Janusz Palikot. Nadzwyczajny szczyt poświęcony kryzysowi finansowemu zaplanowano na 7 listopada.
Deklaruję dzisiaj od razu, że udostępniam swój prywatny samolot panu prezydentowi i chętnie go zawiozę na szczyt, jeśli będzie zdeterminowany, a nie znajdą się inne możliwości techniczne - oświadczył Palikot. Zażartował, że pewnie w barku też się coś znajdzie. Poseł PO podkreślił, że politykę prowadzi premier i szczególnie w obliczu kryzysu wydaje się dosyć absurdalne, żeby tam jechał pan prezydent.
Przed październikowym szczytem Unii Europejskiej w Brukseli Kancelaria Premiera nie zgodziła się, by prezydent udał się na to spotkanie – odmówiła mu użyczenia rządowego samolotu. Ostatecznie Kaczyński skorzystał z wyczarterowanego samolotu.
W efekcie tego sporu premier zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o rozstrzygnięcie kwestii, czy prezydent może samodzielnie decydować o udziale w posiedzeniach Rady Europejskiej, czy też ostateczna decyzja w tej sprawie należy do szefa rządu.