"Dajcie mi chwilkę czasu" - powiedział w sobotę Jerzy Owsiak po pogrzebie prezydenta Gdańska. Był pytany o możliwość powrotu do kierowania WOŚP. Podkreślił, że słucha apeli w tej sprawie. "Dzięki, że w ogóle jesteście obok nas, to nam bardzo pomaga" - dodał.

Jerzy Owsiak złożył w poniedziałek rezygnację z funkcji prezesa zarządu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po tym, jak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został śmiertelnie raniony nożem podczas niedzielnego finału WOŚP.

W sobotę Owsiak uczestniczył w pogrzebie prezydenta, który został pochowany w gdańskiej Bazylice Mariackiej.

Pytany przez TVN24 o apele, by wrócił do kierowania fundacją, Owsiak odparł: Słucham ich przez cały czas, jeszcze dajcie mi trochę czasu. Bo to jest naprawdę egzamin dla wszystkich taki niezwykle ważny - dodał.

Dopytywany, czy w tej sprawie "nie mówi nie", Owsiak podkreślił, że wciąż pracuje dla fundacji. Jeszcze dajcie mi chwilkę czasu. Ale dzięki wam, że w ogóle jesteście obok nas, to nam dużo bardzo pomaga - podkreślił.

O to, by nie rezygnował z kierownictwa WOŚP, apelowało do Owsiaka wiele osób, w tym żona zamordowanego prezydenta Gdańska Magdalena Adamowicz.

W niedzielę wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., Do zdarzenia doszło na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.

Opracowanie: