Nawet pół tysiąca osób z całej Polski mogło zostać oszukanych przez firmę z Zakopanego, która oferowała po atrakcyjnych cenach używane samochody - fikcyjnie sprowadzane z zagranicy. Wirtualną firmę założono w grudniu ubiegłego roku, a właścicielem był mężczyzna, który siedzi w więzieniu.
Wygląda na to, że wszystko było jednym wielkim oszustwem. Ten człowiek, albo ci ludzie, którzy to zorganizowali, sfałszowali wszelką dokumentację, jaka jest potrzebna do założenia i prowadzenia firmy - powiedział reporterowi RMF FM inspektor Dariusz Nowak małopolskiej policji.
Oszuści wyłudzili w sumie kilkaset tysięcy złotych. Na policję wciąż zgłaszają się ci, którzy im uwierzyli. Są wśród nich również obywatele Słowacji.