Policja w Tychach szuka napastnika, który - najprawdopodobniej z wiatrówki - strzelał tam wczoraj do trolejbusu. Nikomu z pasażerów nic się nie stało.Uszkodzone zostały trzy szyby pojazdu.
Wszystko zaczęło się od, zarejestrowanej przez zamontowane w trolejbusie kamery, sprzeczki trójki pasażerów. Weszli oni do stojącego na przystanku trolejbusu, po czym wyszli na zewnątrz. W chwilę potem dwie osoby ponownie wsiadły, a trzecia została.
Kiedy trolejbus ruszył, osoba, która stała na przystanku, wyciągnęła przedmiot przypominający broń i zaczęła strzelać. W trolejbusie pękły trzy szyby, a pasażerowie próbowali się schować.W chwilę potem napastnik uciekł w kierunku pobliskich budynków. Dwie osoby, z którymi się sprzeczał także bardzo szybko, jeszcze przed przyjazdem policji, odeszły z tego miejsca.
Nikt nie został ranny. Na miejscu nie znaleziono też żadnych łusek, stąd podejrzenie, że strzały mogły paść z wiatrówki.
(mn)