Ostateczna jest kara 10 miesięcy więzienia, jaką świdnicki sąd wymierzył opiekunce Violetty Villas - Elżbiecie B. Kobieta w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć artystki nie udzieliła jej pomocy i nie wezwała do niej pomocy medycznej. Sąd Najwyższy oddalił dziś kasację obrony w tej sprawie.
SN oddalił kasację jako oczywiście bezzasadną i obciążył skazaną kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego - poinformowała o rozstrzygnięciu Agata Raczkowska z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
W połowie kwietnia zeszłego roku Sąd Okręgowy w Świdnicy utrzymał w mocy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji i wymierzył Elżbiecie B. 10 miesięcy więzienia za nieudzielenie pomocy Villas. Uchylił natomiast wyrok w zakresie zarzutu psychicznego znęcania się nad artystką. W tej części sprawa wróciła do pierwszej instancji.
Obrońca Elżbiety B. mec. Arkadiusz Świt mówił w kwietniu, że jeżeli dojdzie do wykonania wyroku, będzie wnioskował o zamianę go na dozór elektroniczny.
Sąd uznał kobietę za winną tego, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym śmierć Villas nie udzieliła jej pomocy, nie wezwała do artystki pomocy medycznej. Villas - zdaniem prokuratury - narażona była wówczas na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z przebytym zapaleniem płuc oraz upadkiem i urazem prawej nogi.
Według prokuratury Elżbieta B. ponadto izolowała artystkę od otoczenia i rodziny, podsycała lęk przed światem zewnętrznym, uzależniała podejmowanie decyzji od dostarczania Villas alkoholu i zmuszała artystkę do jego picia. Zdaniem oskarżenia opiekunka pozbawiała też Villas wolności, zamykając w pokoju; wielokrotnie pozostawiała samą w nieogrzanym domu bez jedzenia, ponadto dopuściła się szeregu zaniedbań pielęgnacyjnych. W tym zakresie sprawa trafiła do ponownego rozpoznania.
Elżbieta B. i Villas przez lata przyjaźniły się. Elżbieta B. była opiekunką, gosposią i najbliższą osobą Czesławy Gospodarek, znanej pod artystycznym pseudonimem Violetta Villas.
Kilka lat temu rodzina próbowała zająć się artystką i stworzyć jej dobre warunki bytowe. Ona chciała jednak wrócić do swego domu i do Elżbiety B. Ostatecznie tak się stało - Villas wróciła do domu rodzinnego w Lewinie Kłodzkim (Dolnośląskie) i ponownie trafiła pod opiekę kobiety.
Villas zmarła na początku grudnia 2011 r. w wieku 73 lat. Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu. Przyczyną śmierci artystki mogło być zapalenie płuc lub zator płucny w związku z komplikacjami po złamaniu nogi.
(mal)