O północy mija termin na odpowiedź, jaką resort środowiska musi przesłać do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ws. Puszczy Białowieskiej. W ubiegłym tygodniu Trybunał zdecydował o zastosowaniu środka tymczasowego w postaci wstrzymania wycinki drzew do czasu wyroku w tej sprawie Trybunału UE.
Wszystko jest zgodne z prawem Unii Europejskiej - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Michalskim minister środowiska. Jan Szyszko zamierza przekonywać Trybunał i Komisję Europejską, że wszystkie działania - w tym wycinka drzew - służą ochronie puszczy.
Jan Szyszko pytany przez nas, czy gotowa jest odpowiedź resortu dla Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, odpowiedział w "osobliwy sposób".
Patryk Michalski RMF FM: Panie ministrze, chciałem zapytać, czy gotowa jest już odpowiedź do....
Jan Szyszko: Do kogo pan się dodzwonił, drogi panie.
Patryk Michalski: Do pana ministra środowiska.
Jan Szyszko: Mnie się chyba wydaje, że pan w złą dziurkę paluszek włożył.
Po tej wymianie zdań, minister Jan Szyszko przedstawił najważniejszy wniosek, który resort przedstawi Trybunałowi. Wszystko jest dobrze ustawione, zgodnie z prawem UE - powiedział.
Jan Szyszko uważa, że wszystko to, co dzieje się w Puszczy Białowieskiej jest dokładną realizacją oczekiwań Komisji Europejskiej.
Tyle tylko, że KE ma inne zdanie. Mimo zakazu wycinki drzew, prace w puszczy trwają.
To sytuacja bez precedensu, że kraj należący do UE nie stosuje się do zaleceń Trybunału. Polsce mogą za to grozić wielomilionowe kary liczone w euro. Chyba, że resortowi środowiska, uda się przekonać unijnych urzędników, że wycinka drzew ma związek z zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego.
W piątek przed godziną 15 zakończyła się trwająca kilka godzin blokada drogi między Starą Białowieżą a Narewką w Puszczy Białowieskiej. Poruszają się tamtędy ciężarówki z drewnem wywożonym z puszczy. Drogę zablokowali ekolodzy.
TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ
Każdego dnia kilkanaście osób - obrońców puszczy - dokumentuje prace prowadzone przez harwestery. W tej chwili najważniejsze jest dokumentowanie tego co tutaj jest robione i w jaki sposób. Na pewno nikt nie będzie tutaj na jakiś długi czas blokował ciężkiego sprzętu. Jesteśmy po to, żeby dawać świadectwo- dodaje Tomasz, jeden z obrońców puszczy.
W ostatni poniedziałek na konferencji prasowej ministerstwo środowiska przekonywało, że "na skutek zaniedbań naszych poprzedników doszło do masowej gradacji kornika" w Puszczy Białowieskiej.