Ulica i zagranica, czyli presja ma sens - stwierdził lider PO Donald Tusk po tym, jak prezydent Andrzej Duda poinformował o wecie do nowelizacji ustawy medialnej. "Niech nikt już nie mówi, że nie warto, że się nie da, że nic nie możemy. Możemy i musimy" - podkreślił Tusk.

Prezydent poinformował w poniedziałek, że zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji zmierzającą m.in. do tego, by podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogły posiadać w spółkach medialnych działających na podstawie polskich koncesji, udziały nieprzekraczające 49 proc.

"Ulica i zagranica (Ameryka), czyli presja ma sens. Niech nikt już nie mówi, że nie warto, że się nie da, że nic nie możemy. Możemy i musimy" - napisał na Twitterze Tusk, odnosząc się do decyzji prezydenta.

Na ten wpis zareagował szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. "Zagranica - od momentu przyjęcia ustawy nie było żadnych rozmów z Amerykanami. Za chwilę będzie pierwsza. Tematem jest jednak bezpieczeństwo regionu. Ulica - w czasie występu Donalda Tuska pod Pałacem, prezydent był z prezydentami Ukrainy i Litwy. Tematem również było bezpieczeństwo regionu" - przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch odpowiadając liderowi PO Donaldowi Tuskowi.

"Wygrały wolne media"

Prezydenckie weto skomentowała na Twitterze także wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO). "Weto. Wygrały Wolne Media i wolni obywatele, którzy stanęli w ich obronie" - stwierdziła.



Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050 stwierdził, że jest to dobra decyzja. "Nieważne, czy rozegrali to na złego i dobrego policjanta, czy Duda zrobił to ze strachu o siebie, ze złości, a może - o cudzie - z przekonania. Decyzja dobra, jedyna możliwa. Nie bohaterstwo - obowiązek" - napisał.

Takie samo zdanie wyraził lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Dobra decyzja prezydenta ws. lex TVN. W obliczu napiętej sytuacji geopolitycznej przyjmowanie ustawy skłócającej nas z największym sojusznikiem byłoby działaniem wbrew interesowi Polski. W Sejmie podtrzymamy tę decyzję".

Lewica: Duda zachował się dobrze, ale to zachowanie incydentalne

Wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela mówił na konferencji w Sejmie, że to dobra decyzja. " ale to nie znaczy, że Andrzej Duda wybielił wszystkie swoje winy z całego okresu prezydentury".

Trela dodał, że PiS może chcieć powrócić do nowelizacji w jeszcze gorszym wariancie. Dlatego musimy cały czas stać na straży wolności słowa i wolności mediów, my musimy ze sobą współpracować (na opozycji) na partnerskich zasadach, żeby ostatecznie i definitywnie odsunąć PiS od władzy, żeby już nikt nigdy do prezydenta nie kierował ustaw, które są niezgodne z konstytucją, uderzają w interes naszego państwa - powiedział wiceszef klubu Lewicy.

Andrzej Duda dzisiaj zachował się tak jak powinien zachowywać się zawsze prezydent, ale to jego zachowanie jest incydentalne, a nie standardowe w przypadku tego typu ustaw - powiedział Trela.


Przed dwoma tygodniami Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Nowelizacja trafiła do prezydenta Andrzeja Dudy, który mógł ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.

19 grudnia w różnych miejscach kraju odbyły się manifestacje z udziałem m.in. liderów ugrupowań opozycyjnych, podczas których wzywano prezydenta do zawetowania nowelizacji - podnoszono m.in., że konsekwencje nowych przepisów dotyczyłyby obecnie Grupy TVN, której właścicielem jest podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - amerykański koncern Discovery.