Blokada wszystkich instytucji - przy pomocy takiej akcji serbska opozycja zamierza zmusić władze w Belgradzie do przyznania się do fałszerstwa wyborczego.
Blokada ma się rozpocząć w poniedziałek wczesnym rankiem - ogłosił wczoraj na wiecu zwolenników opozycji jeden z jej liderów, Vuk Obradović. Przeciwnicy Slobodana Miloszewicza uważają, iż niedzielne wybory zostały sfałszowane a władze odebrały kilka procent głosów Vojisławowi Kosztunicy i przypisały je Miloszeviciowi. Dlatego twierdzą, iż niepotrzebna jest druga tura głosowania, zaplanowana na 8 października.
Tymczasem przedstawiciele opozycji w miastach Cacak i Krusewac poinformowali, że władze lokalne wyrzucają lub niszczą karty do głosowania z zakreślonym nazwiskiem Kosztunicy. Dokumenty wywożone są nocą ciężarówkami - podał burmistrz Cacaku, Velja Ilić.
00:10