Nieprzestrzeganie zasad uczciwej konkurencji i ustalanie warunków udziału w przetargach na zimowe dyżury utrzymania dróg tak, aby ograniczyć krąg wykonawców – takie nieprawidłowości wykazała w olsztyńskim oddziale GDDKiA kontrola NIK. Pod lupą NIK znalazły się przetargi przeprowadzone w pierwszym kwartale ubiegłego roku.
Kontrolerzy NIK zbadali, jak odział GDDKiA w Olsztynie koordynował zimowe utrzymanie dróg krajowych.
Jak podał Piotr Górny z olsztyńskiej delegatury NIK, w blisko 70 proc. rozstrzygniętych przetargów warunki udziału sformułowano w taki sposób, żeby ograniczyć krąg potencjalnych wykonawców. W konsekwencji naruszano zasadę zachowania uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.
NIK ma również poważne zastrzeżenia związane z weryfikacją ofert złożonych w przetargach. W przygotowaniu siedmiu przetargów, a następnie w nadzorowaniu ich realizacji i rozliczaniu zawartych w ich wyniku umów, uczestniczyli pracownicy Oddziału, którzy byli powiązani rodzinnie z wykonawcami zleconych usług. Powodowało to oczywisty konflikt interesów. Ponadto w czterech przetargach nie wyłączono pracowników Oddziału z postępowania, mimo że wcześniej pracowali oni na rzecz oferentów - tłumaczył Górny. Dodał, że w olsztyńskim oddziale GDDKiA łamano prawo pracy. Po przepracowaniu ośmiu godzin, pracownicy pełnili zimowe dyżury na rzecz innych podmiotów (m.in. związków zawodowych, które wygrały przetarg na zimowe utrzymanie dróg). Rekordzista pracował bez przerwy aż 23 godziny na dobę.
Kontrolerzy wykryli także nieprawidłowości w realizowaniu płatności na rzecz wykonawców. Jednej z firm za zimowe dyżury utrzymania dróg wypłacono ponad 81 tys. zł więcej, niż przewidywała to umowa.
Wicedyrektor GDDKiA w Olsztynie Jarosław Bera oświadczył, że kierownictwo oddziału otrzymało od NIK protokół i zalecenia pokontrolne. Wszystkie zalecenia dotyczące m.in. zamówień publicznych, spraw kadrowych, czasu pracy czy zakazu wykonywania pracy na rzecz innych pracodawców zostały wdrożone, niektóre jeszcze w trakcie kontroli NIK - zapewnił.