„Przyczyną zatonięcia rosyjskiego okrętu podwodnego mógł być pożar” - uważają norwescy płetwonurkowie, którzy uczestniczyli w akcji ratunkowej na Morzu Barentsa.
W wywiadzie dla agencji ITAR-TASS, Norwegowie stwierdzili, że na pokładzie dziewiątym „Kurska” widzieli ślady ognia i spalone urządzenia. Jak dotąd, rewelacji nurków, dowództwo rosyjskiej Floty Północnej ani nie potwierdziło, ani nie zdementowało. Rzecznik prasowy Floty nie zajął stanowiska w sprawie nowej hipotezy.
Od 12 sierpnia, kiedy zatonął "Kursk", pojawiły się dziesiątki teorii, próbujących wyjaśnić zatonięcie dumy rosyjskiej Floty Północnej. Rosyjskie źródła nadal są skłonne twierdzić, że do tragedii doszło w wyniku zderzenia z innym „dużym zewnętrznym obiektem”. Niektórzy rosyjscy oficerowie próbowali udowodnić zderzenie "Kurska" ze szpiegowską łodzią podwodną.
Takiemu twierdzeniu kategorycznie przeciwni są zachodni eksperci. Ich zdaniem – katastrofę „Kurska” spowodowała eksplozja w przedziale torpedowym. Nie wyklucza się także, że mogło do niej dojść, w momencie przeprowadzania tajnych prób z nową - nieznaną dotąd bronią.
12:12