Odwołana na początku tygodnia przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zapowiada pozew przeciwko ministrowi sprawiedliwości. Beata Morawiec uważa, że naruszono jej dobra osobiste i zamierza walczyć o publiczne przeprosiny.

Odwołana na początku tygodnia przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zapowiada pozew przeciwko ministrowi sprawiedliwości. Beata Morawiec uważa, że naruszono jej dobra osobiste i zamierza walczyć o publiczne przeprosiny.
Zdj. ilustracyjne /Kuba Kaługa /RMF24

Skrajnie nieuczciwe i naruszające moje dobra osobiste jest wykorzystanie zatrzymania niektórych dyrektorów sądu apelacji krakowskiej jako pretekstu do mojego odwołania. Zgodnie z przepisami dotyczącymi zależności między prezesem sądu a dyrektorem tego sądu ich kompetencje nie zazębiały się, a w zakresie dysponowania majątkiem Skarbu Państwa dyrektor pośrednio podległa ministrowi sprawiedliwości a nie prezesowi sądu - podkreślała sędzia Beata Morawiec.

Zarzuty przedstawione na stronie internetowej (...) stanowią dla mnie podstawę do podjęcia właściwych kroków prawnych, w pierwszym kroku wystąpię do ministra sprawiedliwości o usunięcie ze strony internetowej szkalujących mnie treści i przeproszenie publiczne za pomówienie, natomiast już w poniedziałek podejmę działania zmierzające do wystąpienia przeciwko ministrowi sprawiedliwości, jak i mediom publicznym, które upubliczniły mój wizerunek bez mojej zgody w kontekście działań korupcyjnych w sądzie z pozwami o ochronę dóbr osobistych - zapowiedziała sędzia Morawiec.

Jest to po prostu niesamowite poniżenie, niesamowite szkalowanie, niesamowita nagonka na mnie, jako na osobę, jako na prezesa, a przede wszystkim na sędziego - oceniła. 

Resort sprawiedliwości nie zamierza usuwać komunikatu

Wieczorem Ministerstwo Sprawiedliwości oświadczyło, że komunikat o odwołaniu Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzi Beaty Morawiec zawiera wyłącznie prawdziwe informacje o powodach odwołania, a wyrażone w nim opinie są w pełni uprawnione.

Ministerstwo Sprawiedliwości podtrzymuje stanowisko z komunikatu i nie zostanie on usunięty ze strony internetowej - podkreślono w oświadczeniu.

W poniedziałkowym komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości poinformowano, że minister podjął decyzję o odwołaniu ze stanowiska Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzi Beaty Morawiec. W ocenie Ministra sędzia Morawiec, jako ówczesny zwierzchnik służbowy dyrektora, nie sprawowała odpowiedniego nadzoru nad działalnością administracyjną Sądu Okręgowego w Krakowie. Decyzja, powodowana troską o dochowanie najwyższych standardów w tym sądzie, wynika także z niskiej efektywności Sądu Okręgowego w Krakowie i podległych mu sądów rejonowych - napisano.

W komunikacie zaznaczono, że "analiza ewidencji spraw i podstawowych wskaźników wykazała, że w rankingu 45 sądów okręgowych w Polsce krakowski sąd zajął 40. miejsce".

Szczególnie niepokojąca jest przewlekłość spraw karnych, które w Sądzie Okręgowym w Krakowie czekają na rozpoznanie średnio ponad 2,5 roku (daje to temu sądowi 42. miejsce wśród sądów okręgowych). W związku z tym istnieje obawa przedawnienia części postępowań m.in. dotyczących dużych afer gospodarczych. Prezes Sądu Okręgowego w Krakowie nie podejmowała również adekwatnych działań nadzorczych w związku z rażąco niską efektywnością Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza. Jest on przedostatni w zestawieniu wszystkich sądów rejonowych w Polsce pod względem opanowania wpływu spraw - podkreślono.

W poniedziałek wraz z Beatą Morawiec stanowiska straciły dwie wiceprezes sądu okręgowego a także prezesi sądów rejonowych - m.in. w Nowej Hucie i Podgórzu. Jednocześnie Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o odwołaniu zatrzymanych dzisiaj przez CBA dyrektorów sądów w okręgu krakowskim.

W komunikacie resortu sprawiedliwości połączono dwie sprawy, czyli zatrzymań na tle korupcyjnym oraz odwołań z powodu przeciągających się spraw karnych.

Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie przejął Mieczysław Potejko. Zakaz wypowiedzi do mediów dostał ponadto rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek.

Jak komentował w poniedziałek dziennikarz RMF FM Tomasz Skory, oświadczenie Ministerstwa Sprawiedliwości można interpretować jako dość oczywistą próbę uzasadnienia odwołania prezes i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Krakowie.

Zwracam przy tym uwagę na osobliwe braki logiki - informację o ich odwołaniu podaliśmy już wczoraj, tymczasem do zatrzymań dyrektorów, których niedostatecznie miała nadzorować prezes Morawiec doszło dopiero dzisiaj, i także dopiero dziś minister dyrektorów odwołał. Mamy więc do czynienia z wystąpieniem skutków przed ich przyczyną - komentował w poniedziałek Tomasz Skory.

Poza tym komunikat resortu łączy działalność urzędniczą z sędziowską, wywołując wrażenie niemal przestępczego współdziałania. Podobnie jest z nałożeniem na sędziego Żurka zakazu wypowiadania się dla mediów; Waldemar Żurek jest sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie, ale też formalnie - ostro skonfliktowanym z resortem rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa. Zakaz wypowiadania się dla mediów nałożony na rzecznika prasowego to już bardzo szczególne dziwactwo - dodawał dziennikarz RMF FM.

(mpw)