Niepokojąco wysoka - także w czasie wakacji - jest liczba pacjentów onkologicznych w szpitalach. Specjaliści, z którymi rozmawiał dziennikarz RMF FM, opisują, że chorych jest nawet o dziesięć procent więcej niż rok temu. Potwierdzają to sygnały, które dostajemy od Was, między innymi z Krakowa i Wrocławia. Z czego wynika ta sytuacja i co powinno się zmienić w organizacji opieki onkologicznej w Polsce?
Większość łóżek zajęta jest między innymi w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie oraz w Siedleckim Centrum Onkologii.
Obłożenie łóżek w klinikach oraz przyjęcia ambulatoryjne w miesiącach letnich utrzymują się w pobliżu średniej rocznej. W obu przypadkach wahania miesięczne w ciągu całego roku w porównaniu do średniej rocznej mieszczą się w przedziale +/- 4% a zatem miesiące letnie niczym się nie wyróżniają - odpowiada na pytania naszego dziennikarza rzeczniczka Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie Monika Dzienyńska-Dyk.
Nowotwór nie zna pór roku i sezonowości. Obłożenie w Narodowym Instytucie Onkologii jest rzeczywiście duże, wynika to też z tego, że wielu pacjentów zgłasza się, bo realizujemy wiele programów lekowych - opisuje prof. Piotr Rutkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
Specjaliści zauważają, że rośnie liczba pacjentek z rakiem płuca.
Cieszy nas to, że maleje liczba wykrywanych nowotworów płuc wśród mężczyzn, wśród kobiet trend jest niestety rosnący. Obecnie z badań, którymi dysponujemy wynika, że 21 procent mężczyzn i 21 procent kobiet w Polsce pali papierosy. Po raz pierwszy w historii mamy sytuację, że tyle samo kobiet i mężczyzn, odsetkowo, pali papierosy - wskazuje prof. Joanna Didkowska, która opracowuje między innymi za Krajowy Rejestr Nowotworów obrazujący aktualną skalę zachorowań.
Od wielu miesięcy w Polsce planowane są zmiany dotyczące leczenia onkologicznego. Wiosną tego roku uruchomiona miała zostać Krajowa Sieć Onkologiczna. Termin przesunięto jednak o rok, na kwiecień 2025 roku.
Część elementów planowanych zmian ma być uruchomiona wcześniej. Chodzi między innymi o e-kartę DiLO, czyli Kartę Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego. Od stycznia osoby z podejrzeniem nowotworu mają dostać nową kartę DiLO w wersji elektronicznej - dowiedział się dziennikarz RMF FM.
Rocznie w Polsce wydawanych jest obecnie ponad trzysta tysięcy takich kart. Ta liczba z każdym rokiem rośnie. Onkolodzy przewidują, że ta karta w wersji elektronicznej usprawni leczenie pacjenta w różnych ośrodkach, czyli większych i mniejszych lecznicach. Zakodowane będą w niej wszystkie informacje o diagnozie i zastosowanych wobec konkretnego pacjenta terapiach.
W tej chwili nie jesteśmy w stanie podejrzeć danych, jeśli karta DiLO była założona w innym ośrodku. E-karta ma ułatwić przesyłanie pacjentów między ośrodkami - tłumaczy prof. Piotr Rutkowski.
Od 2026 roku w Polsce karta DiLO ma mieć tylko formę elektroniczną. W nowym projekcie rozporządzenia w tej sprawie przewidziano również możliwość wystawiania karty DILO w wersji papierowej do czasu pełnego wdrożenia karty DILO w wersji elektronicznej.
Okres przejściowy dla funkcjonowania wersji papierowej i elektronicznej został określony do dnia 31 grudnia 2025 r.
Kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego wystawi pacjentowi w formie elektronicznej: lekarz podstawowej opieki zdrowotnej; lekarz udzielający ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych albo lekarz udzielający świadczeń szpitalnych albo świadczeń w ramach programów zdrowotnych.