Policja schwytała zabójcę taksówkarza z Nowego Sącza. Jest nim szesnastoletni uczeń liceum. Zabójca przyznał się do winy. Policja ustaliła wstrząsające szczegóły zbrodni. Okazało się, że nastolatek zaplanował zabójstwo z zimną krwią. Zamówił kurs w odludne miejsce i zabrał ze sobą nóż.
Zabójstwo miało tło rabunkowe. Policja potwierdziła ustalenia reporterów RMF FM, że szesnastolatek, uczeń pierwszej klasy liceum, był nałogowym hazardzistą. Zamordował taksówkarza, by go okraść i mieć pieniądze na spłatę karcianych długów. Nastolatek miał kilka tysięcy złotych długów z hazardu - powiedział reporterowi RMF FM rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak. Swojej ofierze zabójca ukradł 250 złotych.
Policja ustaliła, że nastolatek z zimną krwią zaplanował zabójstwo. Zamówił kurs, by zamordować taksówkarza. Kierowca nie miał żadnych szans na przeżycie, bo zabójca celował nożem w szyję. Mężczyzna zmarł na miejscu - mówi rzecznik małopolskiej policji.
Policjanci chcą, by zabójca odpowiedział za wstrząsającą zbrodnię jak dorosły. Wniosek w tej sprawie trafił już do sądu. Jeśli sąd się zgodzi, nastoletni zabójca jeszcze dziś usłyszy zarzuty i trafi do aresztu. Będzie mu grozić 25 lat więzienia.
Ciało 65-letniego mężczyzny znaleziono wczoraj nad ranem w jego samochodzie w okolicach ul. Ruczaj w Nowym Sączu. Taksówkarz miał rany głowy, szyi oraz brzucha. Skatowany kierowca leżał na przednim siedzeniu samochodu. Auto było otwarte. Przy zwłokach nie znaleziono portfela.