Do niecodziennego zdarzenia doszło w Krakowie. Młody mężczyzna napadł na bank i uciekał z pieniędzmi... pieszo, a potem autobusem. Zatrzymany po nietypowym pościgu rabuś okazał się... studentem bankowości.
Przestępca grożąc kasjerce pistoletem pneumatycznym zabrał 40 tysięcy złotych. Później wybiegł na ulicę Zwierzyniecką i zaczął uciekać.
W pościg ruszył świadek napadu, który telefonicznie wezwał policję. Po przybyciu posiłków namierzono złodzieja na jednym z przystanków - niestety, młody mężczyzna zdążył wsiąść do autobusu. Policjanci, którzy także pieszo gonili bandytę, zatrzymali więc busa z pasażerami i zażądali, aby kierowca ścigał autobus.
Po kilku minutach pościgu udało się zatrzymać pojazd, a w nim - złodzieja z plecakiem, w którym znajdowały się skradzione pieniądze. Jak poinformowali policjanci, zatrzymany rabuś okazał się... studentem pierwszego roku bankowości.