Organizatorzy nielegalnych wyścigów motocyklowych na zakopiance koło Rabki, w miejscu zwanym "patelnią", są coraz bardziej zuchwali. Ogłaszają w internecie kolejne spotkania, które nazywają "zlotami", "treningami" czy "Grand Prix". A w miejscu tym zginęło już czterech młodych motocyklistów.
Policjanci zapewniają, że ukrócą tego typu praktyki.
Droga publiczna nie jest torem wyścigowym, dlatego nie będzie żadnej tolerancji ze strony policji dla kierujących motocyklami, którzy zachowują się w sposób zagrażający bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego. Policjanci będą reagować na wszystkie wykroczenia popełniane przez kierujących - mówi rzecznik nowotarskiej policji Dorota Garbacz.
Policja nałożyła dotąd ponad 30 mandatów.
W kilku przypadkach okazało się, że motocykle nie były dopuszczone do ruchu, a kierowcy nie mieli odpowiednich uprawnień.
(ph)