Województwa nie wykorzystają w tym roku kilku miliardów złotych unijnej pomocy - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Dziennik dotarł do raportu samorządowców, z którego wynika, że w pierwszym półroczu z ponad 4 miliardów złotych, zaplanowanych w tym roku na inwestycje w ramach unijnych programów, wydano dotąd zaledwie 92 miliony, czyli około 2,2 procenta.
Wykorzystanie unijnych pieniędzy z Regionalnych Programów Operacyjnych na lata 2007-13 jest – jak twierdzi „Wyborcza” – jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Regionalne Programy Operacyjne to przygotowane przez samorządy wojewódzkie plany kluczowych inwestycji, jak lotniska, drogi, parki naukowo-technologiczne czy modernizacje dworców. Po zaakceptowaniu ich przez Komisję Europejską mogą zostać dofinansowane poza konkursami. Z wykorzystaniem unijnych pieniędzy jest jednak tak źle, że nie sporządza się nawet statystyk dla całego kraju. Raport, do którego dotarła „Wyborcza”, sporządzili samorządowcy, nie oglądając się na ministerstwo.
Skąd biorą się kłopoty z wydawaniem pieniędzy Unii? Polskie prawo o ochronie środowiska nie jest dostosowane do unijnych dyrektyw. Ponadto brakuje rozporządzeń Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, dotyczących udzielania pomocy publicznej - część z nich utknęła w Komisji Europejskiej, część przestanie obowiązywać z końcem roku i znów trzeba będzie wysłać je do Brukseli. W efekcie samorządy nie mogą podpisywać umów z inwestorami.