66-letni mieszkaniec Tarnowa nie mógł pogodzić się z wyrokiem sądu i popełnił samobójstwo. Wyskoczył z okna na trzecim piętrze sądu okręgowego w tym mieście. Zginął na miejscu. Wiadomo, że na początku tego tygodnia mężczyzna przegrał sprawę w sądzie. Policja wyjaśnia okoliczności jego śmierci.
Wiemy, że pozostawał w sporze ze spółdzielnią mieszkaniową. Dzisiaj bez wezwania mężczyzna przyszedł do sądu i wtargnął na salę rozpraw, gdzie toczyła się rozprawa prowadzona przez sędziego, który orzekał w jego sprawie. Prawdopodobnie miał oświadczyć, że pozwalnia wszystkich z pracy. Zanim przybiegła wezwana ochrona, mężczyzna już siedział na oknie - mówiła prokurator Bożena Owsiak. Chwilę później mężczyzna wyskoczył. Owsiak dodaje, że pomimo kilkudziesięciominutowej reanimacji nie udało się go uratować.
Trzy dni wcześniej tarnowski sąd w wydziale cywilnym nakazał mężczyźnie zapłacenie zaległości czynszowych wobec spółdzielni mieszkaniowej w wysokości ponad 8 tys. zł. Wyrok jakich wiele. Sąd rozłożył pozwanej rodzinie spłatę zaległego czynszu na 25 rat i zwolnił od kosztów sądowych - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie sędzia Marek Długosz.