Najbardziej zadłużone oddziały onkologiczne dostaną dodatkowe pieniądze - zapewnia rzeczniczka NFZ w rozmowie z reporterką RMF FM Kamilą Biedrzycką. Środków na leczenie brakuje na przykład placówkom w Olsztynie, Gliwicach i Bydgoszczy, bo Fundusz nie wypłaca im należnych pieniędzy za nadwykonania.
Według rzeczniczki NFZ Edyty Grabowskiej, pieniądze powinny dotrzeć do szpitali w ciągu najbliższych tygodni. Nie wiadomo jeszcze, na jakie sumy konkretnie mogą liczyć placówki, bo cały czas trwają negocjacje między wojewódzkimi oddziałami Funduszu a dyrektorami szpitali. W tym roku płatnik wydał już dodatkowych pięć miliardów złotych, a miesiąc temu zadeklarował kolejne 516 milionów. To właśnie na część tych pieniędzy mogą liczyć oddziały onkologiczne.
Najpierw jednak żądania szpitali płatnik musi zweryfikować. Nie ma mowy o zwiększeniu wartości punktu rozliczeniowego, zatem szpitale robią wszystko, by uzyskać dla siebie jak najwięcej środków - między innymi posługując się nadwykonaniami - mówi Edyta Grabowska:
Dodatkowe pieniądze raczej nie rozwiążą problemu, bo z pewnością będzie ich mniej, niż szpitale by sobie życzyły. Rzeczniczka NFZ podkreśla jednak, że Fundusz nigdy nie wydał więcej pieniędzy na leczenie szpitalne niż w tym roku. W 2009 roku do szpitali trafiło 25 miliardów złotych.