Pieniędzy na leczenie brakuje, a będzie jeszcze gorzej. Eksperci NFZ-etu pracują właśnie nad planem finansowym na przyszły rok i kreślą czarne scenariusze. Może zabraknąć kilku miliardów złotych - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. By utrzymać finansowanie służby zdrowia na tegorocznym poziomie, Fundusz będzie musiał wykorzystać cały fundusz rezerwowy.
W centrali NFZ-etu coraz głośniej mówi się, że czeka nas prawdziwe tąpnięcie. Dziura w finansach Funduszu powiększa się z miesiąca na miesiąc, bo z powodu rosnącego bezrobocia ściągalność składek jest coraz mniejsza.
Jak ustalił nasz reporter, tylko do września ten niedobór wyniósł 700 milionów, a do końca roku może przekroczyć miliard. Sytuacja robi się już poważna, a perspektywy na rok 2010 są niewesołe - mówi Edyta Grabowska. Tym bardziej – jak dodaje - że kurczy się fundusz zapasowy, który miał być ratunkiem na przyszły rok. To z niego będą teraz wypłacone pieniądze za nadwykonania – ponad pół miliarda. To obciąża fundusz podwójnie, bo zgodnie z prawem, budżet na przyszły rok, nie może być mniejszy niż ten w bieżącym. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby w następnym roku wydać mniej pieniędzy, niż w tym, bo złamalibyśmy po prostu prawo - dodaje Grabowska.
W środę prezes NFZ-etu ma przedstawić szczegółowy plan finansowy na przyszły rok.