Nawet kilkadziesiąt osób mógł zabić Andrzej N., jeden z oskarżonych w procesie ”łowców skór”. Zeznania na ten temat składał przed łódzkim sądem mężczyzna, który dzielił z nim celę. Sanitariusz miał mu się chwalić swymi wyczynami.

- Mówił, że wystarczyło podać pacjentowi pavulon i nie podawać tlenu - zeznawał były współwięzień Andrzeja N. Oskarżony miał mu opowiadać o tym, jak skutecznie uśmiercać pacjentów.

Andrzej N. miał wstrzykiwać pavulon do kroplówek; wówczas śmierć następowała po krótkim czasie – 10-12 minut. - To zależało chyba od stanu zdrowia pacjenta, ale tego już nie wyjaśnił - mówił świadek.

Andrzej N. zaprzeczył, jakoby takie rozmowy miały miejsce. Zeznań świadka nie chcieli komentować obrońcy sanitariuszy i lekarzy, oskarżonych w procesie.