Kluczowy świadek ma dziś zeznawać w łódzkim procesie "łowców skór". Chodzi o kierowcę, który jeździł razem z byłym sanitariuszem oskarżonym w procesie o zabójstwa pacjentów. Na ławie oskarżonych zasiada w sumie 4 osoby.
Andrzej N. i Karol B. - dwaj byli sanitariusze - są oskarżeni o zabójstwo pięciu pacjentów. Wg prokuratury mieli im podać pavulon (lek zwiotczający mięśnie). Przed sądem żaden nie przyznał się do popełnienia zbrodni (N. przyznał się do nich w trakcie śledztwa). Przyznali się jedynie do przyjmowania pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach oraz do fałszowania recept.
Do winy nie przyznają się również dwaj lekarze: Janusz K. i Paweł W., których prokuratura oskarżyła o narażenie w sumie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do ich śmierci oraz branie łapówek od zakładów pogrzebowych.
Byłym sanitariuszom grozi dożywocie; lekarzom, którzy odpowiadają z wolnej stopy - do 10 lat więzienia.