Rada Ambasadorów NATO zaakceptowała wysłanie 400 swoich żołnierzy do Macedonii. Ich zadaniem będzie przygotowanie przyjazdu pozostałej części kontyngentu NATO, który ma nadzorować rozbrojenie albańskich partyzantów.
W sumie do Macedonii ma przybyć 3,5 tysiąca żołnierzy. Na razie nie zapadła jeszcze decyzja, kiedy to nastąpi. "Rozmieszczenie całości kontyngentu może nastąpić jedynie wtedy, gdy Rada stwierdzi, że warunki postawione wcześniej przez NATO zostały spełnione" - mówi rzecznik NATO. Polacy nie wejdą w skład kontyngentu wysyłanego do Macedonii. "Wspieramy w sposób pośredni wysłanie tych sił, po drugiej stronie granicy, czyli na terenie Kosowa" – powiedział radiu RMF minister obrony Bronisław Komorowski. Macedoński rząd zgodził się już na przysłanie do swego kraju żołnierzy NATO. Ponadto władze Macedonii zaoferowały albańskim rebeliantom amnestię jeśli, zgodnie z poniedziałkową obietnicą, oddadzą broń. W poniedziałek albańscy separatyści podpisali porozumienie pokojowe z władzami Macedonii. Umowa zakłada między innymi, że albańska Armia Wyzwolenia Narodowego ma oddać broń, a proces ten ma być nadzorowany przez siły NATO.
23:15