Kilkuset inspektorów sanitarnych wspieranych przez policję wkroczyło dziś do prawie 1000 sklepów i hurtowni z dopalaczami na terenie całego kraju. Inspektorzy, działający na mocy decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego, mają zabezpieczać próbki tych specyfików i przekazywać je do badań laboratoryjnych - powiedział rzecznik policji Mariusz Sokołowski.

Do akcji zaangażowano prawie 3 tys. policjantów, którzy zapewniali bezpieczeństwo inspektorom. Akcja ma charakter ogólnopolski, my jesteśmy w każdym województwie, w każdym mieście są sklepy z dopalaczami - mówił Sokołowski. Decyzja Głównego Inspektora Sanitarnego, nakazuje także zaprzestanie działalności w obiektach służących produkcji, obrotowi hurtowemu i detalicznemu dopalaczy. A zatem decyzje, które będą dostarczane do właścicieli sklepów, do właścicieli hurtowni z dopalaczami zakazują im funkcjonowania - dodał.

Sokołowski powiedział także, że od dzisiaj zakazany jest na terenie naszego państwa obrót wyrobami takimi jak "Tajfun" i podobnymi do niego, mogącymi skutkować zagrożeniem dla życia bądź zdrowia ludzkiego.

Kontrolę zarządziła minister zdrowia

Rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar poinformował, że kontrola została wszczęta na polecenie minister zdrowia Ewy Kopacz. Prowadzimy kontrolę na polecenie minister zdrowia Ewy Kopacz, w związku z licznymi przypadkami zatruć dopalaczami. Pani minister uznała, że jest to stan zagrażający zdrowiu publicznemu - powiedział Bondar.

Według niego, decyzja o wycofaniu "Tajfunu" i podobnych środków "w trybie natychmiastowym" została przekazana do Wojewódzkich Inspekcji Sanitarnych, które prowadzą kontrolę przy wsparciu policji. Decyzje te będą natychmiast wykonane, za ich niewykonanie grożą sankcje, nawet do dwóch lat pozbawienia wolności - powiedział Bondar.

Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie lub nawozy do roślin. Nie ma dokładnej statystki zatruć dopalaczami, w szpitalach kwalifikowane są one jako tzw. inne zatrucia.