Sąd Okręgowy w Olsztynie podtrzymał w mocny wyrok z listopada ubiegłego roku, który nakazywał obu rodzinom opuszczenie domu w mazurskiej wsi Narty, należącego do Niemki Agnes Trawny. Jednak dzisiejsze orzeczenie jest dla nich korzystniejsze od poprzedniego.
Agnes Trawny opuściła Narty pod koniec lat 70. Należące do jej rodziny gospodarstwo zostało przejęte przez Skarb Państwa. Kilka lat temu zaczęła starać się o zwrot pozostawionego w Polsce majątku, dom na Mazurach odzyskała w 2005 roku. Jednak do tej pory nie mogła się do niego wprowadzić, gdyż po jej wyjeździe zostali w nim zakwaterowani Moskalikowie i Głowaccy, którzy nie chcą się wyprowadzać. Niestety, będą musieli. Sąd Rejonowy w Szczytnie wydał nakaz eksmisji już w listopadzie ubiegłego roku, ale do tej pory był on nieprawomocny. Dziś to się zmieniło. Sąd Okręgowy w Olsztynie potwierdził, że Agnes Trawny ma prawo korzystać ze swojej nieruchomości.
Jednocześnie sąd stwierdził, że gmina Jedwabno, na terenie której leżą Narty, powinna zapewnić Moskalikom i Głowackim mieszkania socjalne. To istotna zmiana w stosunku do poprzedniego wyroku, który w ogóle nie określał, kto ma zapewnić obu rodzinom nowe lokum. Dlatego Władysław Głowacki po ogłoszeniu orzeczenia wydawał się zadowolony.
Tym bardziej, że gmina Jedwabno nie ma wolnych lokali socjalnych. A dopóki ich nie znajdzie, Agnes Trawny nie będzie mogła eksmitować Moskalików i Głowackich.