Nietypowe znaki drogowe "Zwolnij, chomiki" pojawiły się na Zamojszczyźnie. Stanęły na terenie Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego.

Znaki mają nakłonić kierowców do wolniejszej jazdy i - w razie potrzeby - zahamowania przed przechodzącymi przez drogę chomikami europejskimi. Po ten nietypowy sposób sięgnął Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych wspólnie z fundacją Dzika Polska po inwentaryzacji, która wykazała, że chronione gryzonie dość licznie występują na tym obszarze. "Niestety chomiki bardzo często giną na drogach" - podkreśla Zespół Lubelskich Parków Krajobrazowych. 

Chomiki europejskie są zwierzętami "krytycznie zagrożonymi" wyginięciem. Jak podaje zamojski oddział ZLPK, "istnieje więcej niż 50-proc." prawdopodobieństwo tego, że chomik wyginie w ciągu najbliższych 10 kat.

Te chronione gryzonie mieszkają nawet w miastach. W samym Lublinie doliczono się kilkudziesięciu siedlisk. Również lubelscy ekolodzy przekonują, że trzeba chronić chomiki europejskie. 

Na pewno nie powinniśmy mu szkodzić, czyli nie niszczyć siedlisk, nie fragmentować ich - mówi Krzysztof Gorczyca z Towarzystwa dla Natury i Człowieka.

W krajobrazie rolniczym chomik ma inne problemy, w krajobrazie miasta jest z nim inny problem, bo zasiedla tereny, które często są przeznaczone pod zabudowę - stwierdza Gorczyca. Zwraca uwagę również na zakusy, by przeznaczać tereny zamieszkałe przez chomiki europejskie pod inwestycje mieszkaniowe.

Ten gatunek, jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania, ma małą szansę przetrwać następne 2-3 dekady, bo przez ostatnie 20 lat stracił prawie trzy czwarte swojej liczebności i zasięgu - podkreśla Gorczyca. Dodaje, że w rolnictwie chomiki nie muszą być postrzegane jako groźne szkodniki, bo nie są aż tak liczebne jak kilkadziesiąt lat temu. 

Zdaniem prezesa Towarzystwa dla Natury i Człowieka, pozostawienie na wsi niezaoranych kawałków miedzy i innych terenów porośniętych dziką roślinnością, sprzyja nie tylko chomikom, ale też poprawia bioróżnorodność środowiska.

Opracowanie: