Podejrzany o zabójstwo 14-latka w Gogolewie został tymczasowo aresztowano na trzy miesiące. Zbigniew P. przyznał się do winy.
Ciało 14-latka znaleziono w czwartek w Gogolewie w Wielkopolsce. Wszystko wskazywało, że sprawcą zbrodni jest Zbigniew P., konkubent matki nastolatka. Mężczyzna tego dnia przyszedł do pracy i powiedział szefowi, że "zrobił coś strasznego", a następnie wyszedł. Ciało chłopca znalazła jego matka. Ruszyła obława na 49-latka. Schwytano go w piątek rano w miejscowości Brzezie.
W wyniku sekcji zwłok nastolatka ustalono, że śmierć nastąpiła w wyniku "uderzeń narzędzie tępokrawędzistym w głowę". W tej chwili Zbigniewowi P. ogłoszono zarzut zabójstwa. Sprawca przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, opisując okoliczności zdarzenia - mówił w piątek prokurator Michał Smętkowski.
W sobotę Sąd Rejonowy w Gostyniu zastosował wobec Zbigniewa P. tymczasowe aresztowanie. Prokuratura argumentowała wniosek obawą ucieczki. Tym bardziej, że po dokonaniu przestępstwa opuścił on swoje miejsce zamieszkania i ukrywał się. Druga przesłanka, to grożąca podejrzanemu wysoka kara, gdyż czyn tej jest zagrożony karą przekraczającą 8 lat pozbawienia wolności - mówił PAP Smętkowski.
Prokurator powiedział również, że w trakcie wizji lokalnej, przeprowadzonej w miejscu zdarzenia, udało się odnaleźć narzędzie zbrodni.
Podczas wizji lokalnej udało się ujawnić narzędzie, którym sprawca zadał cios 14-latkowi. Podejrzany wskazał miejsce, gdzie wyrzucił ten przedmiot, to narzędzie to było coś w rodzaju pałki drewnianej - powiedział prokurator.
Jak dodał, w trakcie sobotniego przesłuchania Zbigniew P. ponownie się przyznał i podtrzymał wcześniejsze złożone w sprawie wyjaśnienia. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.
(az)