"Postarajmy się powściągnąć nasz ostry język" - apelował do posłów premier Mateusz Morawiecki. Nawiązał w ten sposób do informacji o oblaniu cieczą i podpaleniu drzwi biura poselskiego Beaty Kempy w Sycowie.

W nocy z poniedziałku na wtorek drzwi biura poselskiego minister Beaty Kempy w Sycowie (Dolnośląskie) zostały oblane łatwopalną cieczą i podpalone. Na elewacji budynku pozostawiono napisy. Nikt nie ucierpiał, choć biuro znajduje się na parterze budynku mieszkalnego w centrum miasta w pobliżu rynku.

Odniósł się do tego w Sejmie podczas debaty nad expose Morawiecki. Postarajmy się powściągnąć nasz ostry język, ponieważ wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za Polskę i na pewno wszyscy obywatele obserwują to, co robimy - powiedział.

Jak podkreślił, chce, aby obywatele widzieli, że politycy się spierają i on sam w wielu sprawach wypowiada się krytycznie. Ale, przyznał, "chciałbym, żebyśmy się starali wypracowywać najlepsze rozwiązania dla Polski, bo nie jesteśmy rządem Zjednoczonej Prawicy tylko dla wyborców Prawa i Sprawiedliwości czy Zjednoczonej Prawicy, ale zjednoczonej Polski". Chciałbym, aby rząd PiS był rządem dla wszystkich Polaków - zapewnił premier.

Minister Beata Kempa jest posłanką Solidarnej Polski wybrana z listy Prawa i Sprawiedliwości; jest członkiem rządu - w poniedziałek w gabinecie premiera Mateusza Morawieckiego ponownie uzyskała nominację. Syców to rodzinne miasto poseł Kempy. 

(m)