Szanse budowy elementów tarczy w Polsce oceniam w stosunku 51 do 49 proc. – mówi prof. Krzysztof Michałek w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim. Amerykanista z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że na przeszkodzie mogą stanąć zarówno czynniki polityczne, jak i czysto techniczne.
Konrad Piasecki: Panie profesorze, czy po uroczystości podpisania dokumentów o powstaniu w Polsce tarczy antyrakietowej, pan uważa, że jej powstanie jest rzeczywiście nieuchronne?
Krzysztof Michałek: Nieuchronne – to jest ciekawie postawione pytanie.
Konrad Piasecki: Prawdopodobne?
Krzysztof Michałek: Już lepiej. Oceniałbym bym to w skali procentowej 51 do 49 proc.
Konrad Piasecki: Prawdopodobne ale niepewne?
Krzysztof Michałek: Tak. Jest kilka znaków zapytania - zarówno politycznych jak i czysto technicznych. W sensie technicznym ta część tarczy, która chroni kontynent amerykański, jest częściowo już przetestowana. To, co nie jest przetestowane i jest tak naprawdę w trakcie wdrażania, to sprawność pocisków, które byłby rozlokowane w Polsce. Dlatego mówię 51 do 49 proc. Te 49 proc. to jest m.in. niepewność w sensie czysto technicznym.
Konrad Piasecki: Technicznie, militarnie ta tarcza może się okazać humbugiem, czymś co nie działa?
Krzysztof Michałek: Ta część, o której mówimy, może się okazać nieskuteczna, albo ze skutecznością poniżej możliwości zamontowania.
Konrad Piasecki: A teraz druga część zagrożeń – polityczne, czyli zmiana administracji amerykańskiej i wygrana Obamy.
Krzysztof Michałek: Dwa, trzy miesiące temu można by sądzić, że Obama wygrywa koniec tarczą. Paradoksalne wydarzenia w konflikcie gruzińsko-rosyjskim i odpowiedź przysłowiowego Zachodu, w tym NATO i USA, na ten konflikt i daleko idące konsekwencje tego konfliktu mogą zmienić, nie muszą, stanowisko amerykańskie. Zatem dziś mamy drugi znak zapytania i wcale nieoczywistą odpowiedź. Jeśli demokraci zwyciężą, co się stanie z tarczą? Wcale nie musi się stać to, co mówiono dwa, trzy miesiące temu, w tym także Zbigniew Brzeziński, stwierdzając, że po zwycięstwie demokratów tarcza będzie do kosza wyrzucona jako projekt.
Konrad Piasecki: Czyli nie jest tak, że to co się dzisiaj stało, to jest pisana patykiem na wodzie futurystyczna wizja?
Krzysztof Michałek: Nie. Jeśli dodamy ten element konfliktu rosyjsko-gruzińskiego, reakcji Zachodu na ten konflikt, itd., to można użyć brutalnego sformułowania (w polityce czasami to są sprawdzające się sformułowania): „Im gorzej, tym lepiej”. Im gorzej w sytuacji międzynarodowej, tym lepiej dla projektu tarczy.