Energia ekologiczna – na mocy umów międzynarodowych polscy producenci energii muszą z roku na rok produkować jej więcej. Problem jednak tkwi w prawie, które jest w tej dziedzinie dziurawe i dyskryminuje m.in. pozyskiwany z kopalni węgla metan.
W ustawie rozbito bowiem metan na dwie grupy. Gaz pozyskiwany ze śmieci jest biogazem, ale ten sam z kopalni węgla – już nie. Ustawodawca dyskryminuje gaz kopalniany, a firmy, które ujarzmiają niezwykle groźny dla kopalni metan, liczą straty. Chroniąc środowisko, musimy kupować energię, której nie potrzebujemy - mówi przedstawiciel jednej z firm.
Nieco ponad 3 proc. rocznej produkcji energii w Polsce powinna spełniać wymóg ekoenergii. Luki w prawie jednak powodują, że większość elektrowni woli nawet płacić kary i nie rezygnować z tradycyjnego oraz bardzo trującego węgla. Posłuchaj relacji Witolda Odrobiny: