Może pojawić się wniosek o zamknięcie Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Łysej Górze w Małopolsce - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. W placówce doszło do zbiorowego gwałtu, buntu i próby samobójczej. Starosta brzeski zatrudnił firmę, która ma przygotować program naprawczy dla ośrodka.
Program będzie gotowy najwcześniej za miesiąc. Specjaliści z prywatnej firmy pojawią się w ośrodku w przyszłym tygodniu. Wcześniej, jak mówią, nie ma sensu, ponieważ placówkę kontrolują jeszcze kuratorium i policja.
Ich zadaniem będzie dokładnie przyjrzeć się, jak działa ośrodek i wyłapać jego słabe strony, zarówno te dotyczące bezpieczeństwa przebywających tam nastolatków, jak i oferty edukacyjnej dla nich przygotowanej. Pod lupę zostanie wzięty dzienny harmonogram zajęć, który może okazać się mało interesujący dla wychowanków.
Ta firma to już kolejny pomysł, jak ratować ośrodek. Wczoraj ze względów bezpieczeństwa wprowadzono w nim łączność krótkofalową i zdecydowano o zatrudnieniu dwóch nowych pracowników.