Stany Zjednoczone znalazły się na skraju katastrofy w Iraku - przestrzega jeden z czołowych amerykańskich kongresmenów. Według Richarda Lugara Amerykanie mogą zaprzepaścić wszystko to, co dotychczas osiągnęli w Iraku, jeśli nie wyślą tam więcej żołnierzy i pieniędzy.

Richard Lugar - przewodniczący Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych – uważa, że jeśli wysiłki w celu odbudowy Iraku i powołania nowych władz nie zostaną co najmniej podwojone, Irak może się stać wylęgarnią terrorystycznej działalności.

Kongresmen jest przekonany o konieczności długoterminowego zaangażowania sił koalicji w Iraku, wysłania tam większej liczby żołnierzy oraz przeznaczenia kolejnych miliardów dolarów na odbudowę kraju. Jego zdaniem to jedyne wyjście, jeśli Waszyngton nie chce przekreślić wszystkiego, co dotychczas zdołał osiągnąć i jeśli chce, by w Iraku zapanował pokój.

Lugar wypowiadał się w momencie, gdy ujawniono, że CIA zleciła ponowne przejrzenie przedwojennych danych wywiadowczych, by sprawdzić, czy przypadkiem zagrożenie arsenałem broni masowego rażenia ze strony reżimu Husajna nie zostało wyolbrzymione oraz czy Pentagon nie manipulował danymi wywiadowczymi w celach czysto politycznych.

FOTO: Archiwum RMF

17:45