Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wymieniło flotę śmigłowców. Ratownicy dysponują od dziś 23 niemieckimi maszynami, które mogą latać nocą. Wciąż jednak przy szpitalach brakuje lądowisk. Minister zdrowia Ewa Kopacz zapewnia, że chce, by wszystkie powstały do 2015 roku.
Największe szanse na pomoc mają w tej chwili ofiary wypadków na Mazowszu. Tam nowoczesne śmigłowce wykonują już loty w nocy. Po szkoleniach, jeszcze w tym roku ratownicy będą latać w województwach pomorskim i dolnośląskim.
Załogi przed nocnymi lotami muszą przejść szkolenia. W Polsce mamy jeden z dwóch Europie symulatorów do lotów eurocopterem. Do końca roku przeszkoleni zostaną także dyspozytorzy medyczni. To oni będą decydować, które śmigłowce zostaną wysłane na miejsce wypadku.
Cały zintegrowany system zacznie działać, jak zapewnił reportera RMF FM dyrektor lotniczego pogotowia Robert Gałązkowski, za rok, dwa. Wtedy każda ofiara wypadku dotrze do specjalistycznego szpitala maksymalnie w ciągu jednej godziny od zdarzenia.