Szare skrzynki na kłopoty szarych obywateli – to wynalazek łódzkich policjantów. Wszyscy, którzy nie chcą osobiście składać donosu, mogą spisać go na kartce i wrzucić do jednej ze specjalnych skrzynek, które zostały zainstalowane w wielu rejonach miasta.
Za tydzień, za pół roku, być może za rok znajdzie się tam kartka z informacją dotyczącą bardzo poważnego przestępstwa i nikt nie będzie miał wątpliwości, że ta forma przekazania informacji się spłaciła - mówi nadkomisarz Mirosław Micor z łódzkiej policji.
Policyjne skrzynki zdają egzamin. Dzięki nim ramię sprawiedliwości dosięgło już kilkunastu bandytów, w tym trzech sprawców rozboju na Retkini – największym łódzkim blokowisku. Jednak im skrzynki dłużej wiszą, tym mniej znajduje się w nich donosów i nie wszystkie są przydatne. Niektórzy skarżą się bowiem na cały „zły świat”, a na to nawet policja nie zawsze może pomóc.