Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz dementuje informacje o dymisji trenera Pawła Janasa. Doniesienia o odejściu ze stanowiska selekcjonera polskiej reprezentacji podała czwartkowa prasa.
Michał Listkiewicz nie kryje zdziwienia informacjami, jakie przedostały się do prasy; ich źródłem – jak zaznacza – był internetowy pamiętnik Ryszarda Czarneckiego, a nie oficjalne stanowisko centrali. Prezes PZPN sprawę dymisji Janasa nazywa krótko – bzdura.
Rozmawiałem wczoraj z panem Czarneckim i wyjaśniał mi, że podczas rozmowy z trenerem Janasem odniósł takie wrażenie, jakby trener był trochę załamany. To była ich rozmowa. I na pewno nic nie dzieje się, jeśli chodzi o oficjalne relacje ze związkiem - wyjaśnił Listkiewicz w rozmowie z RMF FM.
Na razie PZPN czeka na raport selekcjonera, który Janas ma złożyć w centrali do najbliższego poniedziałku. 14 lipca ma się zebrać zarząd związku, by ocenić pracę trenera.
Ponieważ - według prasy - Janas i Listkiewicz zamierzali na razie zachować dymisję w tajemnicy, niewykluczone, że w ciągu tych najbliższych czterech tygodni jeszcze usłyszymy o rezygnacji Janasa.